-

beczka : Katolik Rzymski

Petting i Pettis, czyli jak się to robi w czikago

Przy niedzieli zabawimy się trochę z profesorem Pettisem z Pekking University, którego napuszcza na nas pewien popularny portal Internetowy. Stwierdził on, że „W Chinach udział dochodów gospodarstw domowych w PKB, a w efekcie także udział konsumpcji, jest najniższy w historii. Chińczycy po prostu nie mogą skonsumować tyle, co wyprodukowali, dlatego muszą wyeksportować nadwyżkę oszczędności, a to odbija się na dochodach zwykłych Amerykanów. – Dochód amerykańskiej klasy robotniczej, drobnych przedsiębiorców, a także gospodarstw domowych klasy średniej pozostał na podobnym poziomie, pomimo że USA w ciągu 40 lat odnotowały gwałtowny wzrost. Bardzo dobrze poradził sobie jednak system finansowy oraz właściciele majątku ruchomego i biznesowe elity, podobnie jak zresztą w przypadku systemu finansowego i elit biznesowych w Chinach.”

Teraz tłumaczenie. „W Chinach udział dochodów gospodarstw domowych w PKB, a w efekcie także udział konsumpcji, jest najniższy w historii.” Oznacza to, że wg. profesora w herezji chińskiej nie da się już taniej, jest taka bieda, że nawet „Chińczycy po prostu nie mogą skonsumować tyle, co wyprodukowali, dlatego muszą wyeksportować nadwyżkę oszczędności.”, Czyli herezja nie jest w stanie wypić tego co sama nawarzyła. No, ale zaraz, czy przypadkiem nie o to chodzi w samej herezji, czyli żeby szewc miał za dużo par butów, a sam chodził boso? Wszystko jest więc w najlepszym porządku! Pana profesa martwi jednak co innego „Dochód amerykańskiej klasy robotniczej, drobnych przedsiębiorców, a także gospodarstw domowych klasy średniej pozostał na podobnym poziomie, pomimo że USA w ciągu 40 lat odnotowały gwałtowny wzrost.” Oznacza to, że od czasu jak runęła herezja o nazwie ZSRR, amerykanom się za bardzo nie polepsza, poza obrzydliwie bogatymi elitami, gdyż „Bardzo dobrze poradził sobie jednak system finansowy oraz właściciele majątku ruchomego i biznesowe elity, podobnie jak zresztą w przypadku systemu finansowego i elit biznesowych w Chinach.” Wynika z tego, że chiński Doskonały i amerykański burżuj to jakby odrębna, wyjęta z normalnego systemu gospodarczego międzynarodowa kasta, a może nawet to jedno i to samo. 

To jednak nie wszystko, bo pan profesorek myśli nad palącym problemem wielu złodziei: „Jak rozwiązać problem globalnych nierówności? (...) najlepiej byłoby stworzyć nowy system handlu międzynarodowego i przepływów kapitałowych. – Myślę jednak, że to będzie bardzo trudne (...). Drugą najlepszą opcją, przy czym podkreślam, że nie jest to dobra opcja, byłoby jednostronne wystąpienie USA z obecnego systemu i ograniczenie napływu nadwyżek finansowych do Stanów Zjednoczonych – przekonuje”

Czyli rozwiązaniem jest znana wśród nas koncepcja zmiany obszaru występowania herezji na inny, bo tym jest nowy system handlu międzynarodowego i przepływów kapitałowych. Co dziwne myśli on nawet nad koncepcją stworzenia obszaru herezji w samym USA, bo tym jest „wystąpienie USA z obecnego systemu i ograniczenie napływu nadwyżek finansowych do Stanów Zjednoczonych”. Taka oprycznina. Takie pomysły wskazują jasno, że elity finansowe są zdesperowane, co pan procesor wyjaśnia na samym końcu tekstu. „Problem jest jednak taki, że ten dochód musi być przeniesiony od kogoś innego, a tym kimś innym będzie albo biznes, albo rząd – wyjaśnia Pettis”
Ktoś więc musi zapłacić, póki co jeszcze trwa dyskusja, ale jestem pewien, że nadkasta finansowa w końcu się porozumie. Prawdopodobnie więc to państwa byłej herezji będą musiały zapłacić. Pytanie brzmi czym i ile?

P.S. Ten profesorek jest autorem książki "Trade Wars are Class Wars", czyli Wojny handlowe są wojnami klas społecznych” (tłum. Moje). Może pan sobie wsadzić tę swoją książkę panie psorze.

Źródło: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Michael-Pettis-dla-Bankier-pl-Wojny-handlowe-to-wojny-klasowe-7958745.html



tagi: rynek  handel  herezja 

beczka
20 września 2020 10:23
13     1549    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @beczka
20 września 2020 10:43

Nowy rodzaj wymiany handlowej...ty masz towar, a ja rewolwer...

zaloguj się by móc komentować


beczka @gabriel-maciejewski 20 września 2020 10:43
20 września 2020 10:53

No i problem z głowy, bo kasa się zgadza. Znaczy kasa w kieszeni tego gościa z rewolwerem. 

zaloguj się by móc komentować

Peiper @beczka
20 września 2020 11:28

Za bardzo obciął Pan cytat :

"A co mogą zrobić sami Chińczycy, by zrównoważyć własną gospodarkę? – Jeśli chcemy, aby krajowa konsumpcja była źródłem wzrostu, musimy zwiększyć udział gospodarstw domowych zwykłych Chińczyków w PKB. Jak to osiągnąć gospodarczo? Można wyeliminować ograniczenia dotyczące osiedlania się, podnieść wynagrodzenia, wzmocnić system zabezpieczeń społecznych, zmniejszyć degradację środowiska, wprowadzić darmowy transport publiczny. Problem jest jednak taki, że ten dochód musi być przeniesiony od kogoś innego, a tym kimś innym będzie albo biznes, albo rząd – wyjaśnia Pettis."

Jak widać aby ratować amerykańską gospodarkę nad nadmiernym importem z Chin powinien się poświęcić chiński biznes lub chiński rząd - a najlepiej i biznes i rząd solidarnie.

Ciekawe, czy w USA jest darmowy transport publiczny ?

 

zaloguj się by móc komentować

Peiper @beczka
20 września 2020 11:33

Ciekawe co dokładnie ten Pan ma na myśli mówiąc o nowym systemie handlu międzynarodowego i przepływu kapitałowego - czyżby sugerował, że dolar USA nie powinien być walutą rozliczeń międzynarodowych - bo to jest podstawa obecnie funkcjonujacego systemu.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @beczka
20 września 2020 15:50

To tera takim ... profesora dają?

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @Peiper 20 września 2020 11:28
20 września 2020 16:07

"Ciekawe, czy w USA jest darmowy transport publiczny ? "

Po co im darmowy publiczny, skoro prawie darmowy mają własny.  Litr paliwa kosztuje w USA średnio 0,66 dolara, czyli 2,5 zł, o połowe taniej niż w Polsce. Jednocześnie (według danych OECD) średnie roczne dochody pracownika w USA w 2018 roku wynosiły 60,6 tys. dolarów brutto. W Polsce dla porównania było to 14,9 tys. dolarów. Prosty rachunek pokazuje, że dla Amerykanina paliwo jest osiem razy tańsze niż dla Polaka. Podobnie kształtują się inne koszty związane z posiadanym srodkiem transportu, określające w efekcie końcowym  koszty jego amortyzacji.

Gdyby w Polsce paiwo kosztowało 70 gr za litr, trzeba by było dopłacać ludziom za jazdę transportem publicznym.

Ten skromny przykład tylko pokazuje, gdzie my  się znajdujemy w Himalajach światowych cen i kosztów.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Peiper 20 września 2020 11:28
20 września 2020 17:39

"Ciekawe, czy w USA jest darmowy transport publiczny ?"

Z tego co wiem to nie ma.

Jest platny, w wielu miastach jest bardzo dobrze rozbudowany.

W Portland, najwiekszym miescie stanu Oregon istnieje jeden z najlepszych i najbardziej rozbudowanych systemow komunikacji miejskiej.

Jest rozbudowana siec linii autobusowych, kolejki miejskiej, tramwaje, linie nocne i ekspresowe. Mozna dojechac praktycznie wszedzie na terenie 2-milionowego miasta.

Koszt - jednorazowy bilet [wazny na dwie godziny] - 2.5 dolara.

Bilet na caly dzien -$5. 

Jest tez specjalna karta, za $100 uprawnia do nielimitowanego korzystania z calego transportu publicznego.

Oplaca sie i wiele osob z tego korzysta, bo jazda samochodem do pracy to oprocz kosztow benzyny takze koszty parkowania - czesto w granicach $12-15 na platnych parkingach, zwlaszcza w srodmiesciu.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Peiper 20 września 2020 11:33
20 września 2020 17:46

Istnieja opinie i mnoza sie pogloski, ze system ten bedzie ewoluowal i stopniowo sie przeksztalci w jakis nowy.

Scenariusze sa rozne, tu link do ciekawego tekstu na ten temat:

https://independenttrader.pl/czy-czeka-nas-wojna-mocarstw.html

zaloguj się by móc komentować

beczka @Peiper 20 września 2020 11:33
20 września 2020 18:22

Odpowiedź na to pytanie jest w notce.

zaloguj się by móc komentować

beczka @Peiper 20 września 2020 11:28
20 września 2020 18:27

Celowo go obciąłem. Te bzdury dot. rewolucji na terenie już zrewolucjonizowanym, to nic innego jak kosmetyka, jest bez znaczenia, jak lepszy balsam, który lepiej Lenina zakonserwuje. Pan nic nie zrozumiał z tej notki, ale to nie jest pan wina, bo jest ona napisana szyfrem.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @beczka
20 września 2020 19:24

Świetny tytuł notki i świetny artykuł zalinkowany.

Jak chodzi o tytuł to zdumiało mnie to "hicago". Potem w treści "Peking University" czyli uniwersytet pekiński. Niezłe żarty. :))

Cytat z linku:

"20 wyzwań na 20-lecie Bankier.pl" to specjalny program, w ramach którego redakcja razem z zaproszonymi gośćmi rozmawia o przyszłości 20 gorących obszarów gospodarki.

Po przejrzeniu tego artykułu z Bankier.pl można powiedzieć: Niezłe żarty. :))

Pekin leży na wysokości 44m, ale poziom myśli Pana prof. chyba niżej. Dobrze, że nie osiągnął poziomu poniżej poziomu morza - depresja.  :))

Mam takie pytanie: "dlaczemu" jeszcze go tam (profesora) "czymio". :))

Chyba te "pekingi" nie są takie głupie? :))

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować